"Kiedy przekroczyliśmy próg rdzenia Helios, światło nie pochodziło z gwiazd ani słońc. Płonęło wewnątrz nas. Każdy z nas zobaczył swoją przeszłość, teraźniejszość i możliwe przyszłości – wszystkie jednocześnie. Czułem, że Imperator patrzy… ale nie surowo. Nie jako władca. Patrzył jako obserwator, który czeka, aż jego dzieci zrozumieją, że nie są jedynie narzędziem.